Jednym z częstych pytań kierowców rozważających montaż fotowoltaika z myślą o ładowaniu samochodu elektrycznego jest to, czy taka inwestycja ma sens przy pokonywaniu wyłącznie krótkich tras. W końcu, jeśli codzienne przejazdy ograniczają się do kilku lub kilkunastu kilometrów, czy warto ponosić koszt instalacji PV, by zasilać auto? Odpowiedź jest bardziej złożona, niż może się wydawać. W tym artykule analizujemy ekonomiczne, techniczne i praktyczne aspekty korzystania z PV przy niskim przebiegu rocznym EV – i wyjaśniamy, kiedy to się opłaca, a kiedy niekoniecznie.
Jakie zużycie energii generują krótkie trasy autem elektrycznym?
Fotowoltaika zasilająca pojazd elektryczny musi pokryć jego zapotrzebowanie energetyczne, które – przy krótkich trasach – nie jest wysokie. Auto elektryczne zużywa średnio 15–20 kWh/100 km. Jeśli kierowca pokonuje dziennie 10–15 km, jego miesięczne zużycie wynosi około 45–90 kWh. W skali roku to 500–1 100 kWh, co odpowiada produkcji małej instalacji PV o mocy około 1 kWp. Oznacza to, że nawet niewielki system PV może pokryć zapotrzebowanie na energię do ładowania takiego samochodu. Warto dodać, że im niższe przebiegi, tym większy udział darmowego prądu z PV w całkowitym bilansie energetycznym auta.

Jakie instalacje fotowoltaiczne najlepiej sprawdzą się przy małych przebiegach?
Instalacje fotowoltaiczne stosowane w celu ładowania auta używanego tylko na krótkie trasy nie muszą być duże. W zupełności wystarczy system o mocy 1–2 kWp, który można zainstalować nawet na mniejszym dachu, balkonie lub garażu. Warto również rozważyć wykorzystanie przenośnej ładowarki EVSE z niską mocą ładowania (np. 2,3 kW), która idealnie współgra z powolnym ładowaniem w godzinach produkcji PV. Taka konfiguracja jest tania w instalacji, a jednocześnie pozwala zasilać auto w 100% z własnej energii, przy zachowaniu minimalnych kosztów inwestycyjnych i eksploatacyjnych.
Jakie są realne oszczędności przy niskim zużyciu?
Fotowoltaika przy krótkich trasach nie wygeneruje spektakularnych oszczędności – ale warto patrzeć na nią jako na długoterminową inwestycję. Jeśli roczne zużycie na potrzeby auta wynosi 600 kWh, to przy cenie energii z sieci na poziomie 1,20 zł/kWh daje to około 720 zł rocznie. Inwestycja w mikroinstalację PV o mocy 1 kWp (koszt rzędu 4–5 tys. zł) może się więc zwrócić po około 6–7 latach, przy założeniu że energia ta zostanie wykorzystana do ładowania EV. Gdy dodamy do tego inne odbiorniki zasilane z PV (np. oświetlenie, router, sprzęt RTV), czas zwrotu skraca się dodatkowo.
Czy opłaca się inwestować w PV tylko dla EV jeżdżącego lokalnie?
Instalacje fotowoltaiczne przy krótkich trasach EV mogą być mniej opłacalne w ujęciu „czysto samochodowym”, ale zyskują sens w szerszym kontekście energetycznym domu. Zamiast patrzeć na PV tylko jako źródło ładowania auta, warto uwzględnić, że będzie ona zasilać także inne urządzenia w domu – co sprawia, że nawet przy małym przebiegu EV system PV nie przestaje pracować na korzyść użytkownika. Tego typu podejście czyni inwestycję bardziej uniwersalną i odporną na zmiany nawyków lub stylu życia – np. w sytuacji, gdy pojazd będzie w przyszłości użytkowany intensywniej.
Kiedy zasilanie EV z PV przy krótkich trasach ma sens?
Nawet jeśli codzienne przejazdy są krótkie, fotowoltaika wciąż może być opłacalnym źródłem zasilania dla samochodu elektrycznego – zwłaszcza przy niskim koszcie instalacji i dużej autokonsumpcji. Instalacje fotowoltaiczne o mocy 1–2 kWp mogą całkowicie pokryć zapotrzebowanie na energię, a dodatkowo wspierać inne odbiorniki w domu. Inwestycja może nie zwróci się błyskawicznie, ale daje niezależność energetyczną, niskie koszty eksploatacji i większą odporność na podwyżki cen prądu. Dla kierowców miejskich i lokalnych – to spokojna, długofalowa strategia, która zwyczajnie się opłaca.